Szkoła Podstawowa w Makowiskach

godlo

Zegarek

Wakacje za:

Licznik odwiedzin

5703829
Dzisiaj
Wczoraj
Ten tydzień
Ostatni tydzień
Ten miesiąc
Ostatni miesiąc
Wszystkie dni
12659
24610
112806
5365528
327241
42455
5703829

Historia szkoły

 

 

Szkoła Podstawowa w Makowiskach

"dawno, dawno temu..."

 

 

 

„Dawno, dawno temu…”


Makowiska chociaż wioska na Podkarpaciu mała,

Tradycję bogatą miała bo wzmianki od 1300 roku posiadała.

 

Jak kronikarz Jan Długosz w „Liber Beneficiorum” podaje

Makowiska parafię już w trzynastym wieku miały

I kościół pod wezwaniem św. Mateusza posiadały.

 

Wieś własnością Jana Kobylańskiego była.

Lecz wielokrotnie z upływem czasu właścicieli zmieniła.

 

W roku 1581 Makowiska wsią koronną były,

Bolikowskiego i Worszyckich nazwiska nosiły.

 

Później od roku 1849 w ręce Wiktorów, Fihauserów, Bieleckich, Jaklów i Filipowiczów

Wiejskie dobra przechodziły, aż wreszcie w ręce Antoniego Maurycego Lisowieckiego trafiły.

 

Do żeniaczki wcale naszemu dziedzicowi się nie spieszyło

Bo w wieku 50 lat za sprawą Marii Ludwiki Rostkowskiej

dopiero mu się w głowie zawróciło.

 

Ona to do Makowisk w latach dwudziestych XX wieku przybyła

I działkę pod wiejską szkółkę wiosce przy drodze odstąpiła.

 

Jak na okazały majątek Lisowieckich przystało,

Wielu mieszkańców pracę na roli i we dworze otrzymała.

 

 

Zaangażowanie mieszkańców naszej wioski tak ogromne było,

Bo w 1929 roku dla dzieci ubogich szkołę się otworzyło.

 

W latach drugiej wojny wojska niemieckie tu stacjonowały,

A na koniec i rosyjskie gościnność otrzymały.

 

Historia jednak nie zawsze była przyjazna i miła,

Tragicznych wydarzeń też nam nie szczędziła.

 

To, co skarbem największym w Makowiskach było,

Po wojnie w ruiny i gruzy wnet się obróciło.

 

Dworku, czworaków, kaplicy i kuźni czas nie poszanował,

Dlatego współczesnym tylko kamienie i ruiny ofiarował.

 

Później historia zaczyna się coraz bardziej jasna,

Bo majątek przechodzi na rzecz Skarbu Państwa.

 

Dziś ogrodem zwanym „dworem” dysponować możemy,

Stadionem, remizą OSP, domem kultury, szkołą i kościołem chlubić się pragniemy.

 

Przydrożne kapliczki: Florian, Agateczka, Barbarka i krzyże

religijność przodków podkreślają,

Podróżnym i mieszkańcom wioski prostą, chrześcijańską drogę wyznaczają.

 

W czasach socjalizmu czyny społeczne w kraju modne były,

Elektryfikację, gazyfikację i telefonizację wioski umożliwiły.

 

Na drogi asfaltowe długo czekać trzeba było,

A światło uliczne z biegiem czasu wieś nam rozświetliło.

Wielu pracowitych gospodarzy nasza wioska miała

I sołtysów zaradnych, obrotnych i mądrych posiadała.

 

W latach 80 w stanie wojennym odwaga wsi była niemała,

Bo kościół „Trójcy Świętej” społeczność z sercem w czynie pobudowała.

 

Nowe się zawsze w bólu i gadaniu rodziło,

Ale oblicze naszej wsi ono przemieniło.

 

Nie frasujcie się nigdy działacze lokalni,

Co dziś krytyka nie szczędzi, jutro ktoś doceni,

A za sto lat pozazdrości nam tylko historia,

Że wioska chociaż mała, to jednak zamożna.

 

Makowiska pracowitością, rozsądkiem i kulturą zasłyną w powiecie,

A może także i niebawem gdzieś w szerokim świecie.